Odchudzanie w wakacje

Wakacje, które miały być początkiem odchudzania, a skończyły się… dodatkowymi kilogramami? Dlaczego tak się dzieje u wielu osób?

WAŻNE WNIOSKI:

  • Wakacje dla większości osób to cel noworoczny, aby wyrobić się z sylwetkę i zgubić kilka czy kilkanaście nadprogramowych kilogramów, jednak będąc już w okresie wakacyjnym, totalnie większość wrzuca na luz, i to co już osiągnęła zaprzepaszcza przez to, że odpuszcza zdrowe nawyki żywieniowe i treningi  nad którymi pracowała kilka miesięcy przez co kilogramy zaczynają powoli wracać.
  • W wakacje warto się pilnować, bo jeżeli „przetrwasz” ten czas, bardziej się umocnisz w swoich postanowieniach i będziesz bliżej swojego celu, lub zaczniesz wyrabiać w sobie dyscyplinę, która pozwoli Ci utrzymać to co osiągnąłeś.

Jak pracować nad swoimi nawykami w określe letnim i dlaczego wielu osobom to nie wychodzi?

 

Lato, urlop, słońce, lody, gofry i grill u znajomych. Miało być lekko i zdrowo, bo przecież „w wakacje będzie łatwiej – więcej ruchu, więcej warzyw, mniej stresu”. Tymczasem wracasz do domu z torbą pełną zdjęć… i kilkoma nadprogramowymi kilogramami, bo ciężko Ci było się upilnować.

Jeśli jesteś osobą po 35 roku życia, pewnie doskonale znasz ten scenariusz. Może nawet już kilka razy próbowałeś „zacząć od nowa” – przed wakacjami, po wakacjach, w poniedziałek, po urodzinach dziecka… Ale wakacje to szczególny czas. I właśnie o tym chcę dzisiaj napisać.

Co może pójść nie tak? – prawie wszystko, jeżeli nie wyrobiłeś w sobie dyscypliny i porzucasz nawet podstawowe kroki jak:

1. Nieregularne jedzenie.
Na urlopie wszystko wywraca się do góry nogami – późne śniadania, przekąski między posiłkami, wielkie kolacje, bo w ciągu dnia „jakoś nie było okazji”. Twój organizm gubi rytm, a metabolizm przestaje działać na Twoją korzyść.

2. Podjadanie i zachcianki.
Lody, frytki, piwko do grilla, ciasto u cioci – przecież to tylko raz w roku, prawda? Problem w tym, że tych „razów” jest więcej, niż się wydaje. I każdy zostawia po sobie ślad.

3. Brak czasu na planowanie.
Myślisz sobie: „Na urlopie na pewno ogarnę dietę”. Tylko że dzieci trzeba zabrać na plażę, znajomi czekają z grillem, i masz jeszcze kilka innych spraw do załatwienia. Gdy wracasz do pracy – jeszcze gorzej. Brakuje czasu, siły, a i motywacja jakoś wyparowuje.

4. Brak struktury i nawyków.
Podczas wakacji często rezygnujesz z rutyny – bo w końcu „odpoczywam od wszystkiego”. Niestety, odpoczynek od zdrowych nawyków to często powrót do starych schematów – objadania się wieczorami, rezygnacji z ruchu i robienia zakupów „na szybko”.

Jak zdrowo jeść w wakacje i naprawdę schudnąć?

Wiem, że nie potrzebujesz kolejnej rewolucji. Nie chcesz liczyć kalorii w restauracji ani gotować na zapas, kiedy wszyscy odpoczywają. Dlatego pokażę Ci prosty sposób, który działa nawet przy napiętym grafiku i wakacyjnym luzie.

1. Wprowadź zasadę „3 x P” – Posiłki, Przerwy, Płyny

Posiłki – jedz 4 razy dziennie, najlepiej o tych samych porach, mając odstęp ok. 3-4h. Nie muszą być idealne, ale niech będą. Organizm uwielbia regularność.
Przerwy – nie podjadaj między posiłkami. Naprawdę, to daje największą różnicę. Przykład który jest popularny to ten, kiedy pijesz kawę to nie dobieraj ciasta.
Płyny – pij wodę. Minimum 2 litry dziennie. Często mylimy głód z pragnieniem, zwłaszcza latem.

2. Stosuj zasadę „co najmniej połowa talerza to warzywa”
Gdziekolwiek jesz – na grillu, w restauracji, u rodziny – zawsze miej na talerzu pół porcji warzyw. Dzięki temu szybciej się nasycisz i zjesz mniej „bomby kalorycznej”.

3. Jedz to, co lubisz – ale świadomie
Nie musisz rezygnować z lodów czy grilla. Ale wybieraj to, na co naprawdę masz ochotę. Zamiast jeść wszystko, jedz mądrze i z uważnością. Zastanów się: czy to naprawdę smakuje tak dobrze, by warto było to zjeść?

4. Ruch bez spiny
Nie musisz biegać po plaży ani chodzić na siłownię w hotelu. Ale idź na spacer, pływaj, baw się z dziećmi, tańcz przy ognisku. Każda forma ruchu się liczy – zwłaszcza taka, która daje Ci radość.

5. Daj sobie prawo do błędów – i wracaj na tor
To, że zjesz gofra, nie znaczy, że wszystko stracone. Klucz to wracać – do regularności, do nawyków, do siebie. Bez wyrzutów, bez kary. Z troską.

Podsumowując

 

Latem również, możesz kontrolować swoją wagę. Nawet mając mało czasu i dużo pokus.
Nie chodzi o to, żeby odmawiać sobie wszystkiego. Chodzi o to, by świadomie wybierać to, co Ci służy, i nie wracać do starych błędów z poczuciem porażki.

Zacznij od prostych rzeczy – regularnych posiłków, warzyw na talerzu, picia wody. I obserwuj, jak Twoje ciało, energia i sylwetka zaczynają za tym podążać.

Bo to nie wakacje tuczą. To nasze nawyki. A te da się zmienić – nawet z gofrem w ręku.

 

ZMIEŃ DIETĘ RAZEM ZE MNĄ!

Jeżeli jednak potrzebujesz „bata” nad głową, i wprowadzenia w zdrowe nawyki – napisz do mnie na Facebooku, a chętnie i Tobie zobaczę jak mogę pomóc, tak jak pomogłem już setkom inny osób!

Przewijanie do góry